Perła Helu

Perla Helu

wtorek, 6 marca 2012

Baza pod cienie do powiek - Estee Lauder

Estee Lauder, Double Wear, Stay-in-Place Eye Shadow Base


Moja przygoda z makijażem rozpoczęła się kilka lat temu, jednak wtedy ograniczałam się jedynie do lekkiego podkładu, tuszu do rzęs, czarnej kredki i błyszczyka. Po latach oczarowana przepięknymi zdjęciami makijażu w magazynach, w internecie postanowiłam spróbować własnych sił w tej dziedzinie. Tak więc czas na cienie do powiek. Jak się okazało samo nakładanie cieni nie było wyzwaniem, jednak trwałość owszem. I wtedy dowiedziałam się o istnieniu baz pod cienie do powiek. Na pierwszy ogień poszła baza pod cienie Estee Lauder, o której dzisiaj troszkę Wam opowiem :)


Na zakupy wybrałam się do Douglasa. Planowałam kupić bazę firmy ArtDeco, jednak za namową ekspedientki skusiłam się na zakup bazy na zdjęciu powyżej :) Przede wszystkim pojemność tej z firmy Estee Lauder to 7ml, gdzie ArtDeco to 5ml.


Jak widać na zdjęciu zostało jej niewiele, co jednak może być mylące, gdyż przy tej ilości sądzę, że wystarczy przynajmniej na 2, 3 miesiące. Baza jest bardzo wydajna. Używam jej od roku, a nawet ponad. Bałam się, że po takim czasie produkt może stracić swoje właściwości, jednak nic takiego się nie stało. Cienie nadal utrzymują się na swoim miejscu przez wiele godzin, baza nie wysycha, konsystencja wciąż ta sama.


Po pierwszym użyciu byłam w szoku różnicy w trwałości cieni na powiekach. Cienie przestały się wałkować, nie znikały z powieki, nic się nie działo, makijaż po całym dniu wyglądał tak samo jak zaraz po nałożeniu. Jest to zdecydowanie 'must have' w mojej kosmetyczce. Nie wyobrażam sobie makijażu oka bez bazy!
Co więcej testowałam ją nie tylko na sobie ale i na innych wcielając się w rolę wizażystki ;)


Baza tej firmy jak najbardziej godna polecenia. Jedynym minusem jest tutaj cena, ale tak jak mówiłam wcześniej jest bardzo wydajna. Bardzo dobry produkt, w który myślę warto zainwestować.

Kiedy w końcu uda mi się dotrzeć do jej końca mam zamiar przetestować bazę pod cienie firmy ArtDeco. Czytałam wiele pozytywnych recenzji i pomimo tego jak bardzo lubię tę firmy Estee Lauder, chęć wypróbowania czegoś nowego jest silniejsza. W końcu jestem kobietą ;)


Używacie baz pod cienie? Jeżeli tak to jakiej firmy i co o niej sądzicie?
Chętnie się dowiem jakie macie zdanie na ten temat :)

xoxo, Gosia

31 komentarzy:

  1. O kochana dałaś się namówić ekspedientce na niepotrzebny koszt. Sam Wizaż.pl pokazuje o jak dużo lepsza jest baza z firmy Artdeco - ja osobiście kończę już 4 opakowanie tej bazy i nie wyobrażam sobie bez niej makijażu! Co do ceny 32 zł za 5ml to wart!!! Twoja baza ma tylko 7ml a jej cena jest dwa razy wyższa. Polecam Artdeco z ręką na sercu. Nie zawiedziesz się :)
    Ps: unikaj bazy od INGLOT - jest to totalny bubel!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam ostatnio na Wizażu, że Artdeco jest o wiele wyżej cenione stąd pomysł właśnie na zakup tego produktu następnym razem :) wcześniej nie zorientowałam się w temacie, samą bazę kupiłam spontanicznie, nie miałam tego w planach :P Ale bardzo cieszy mnie to, że będę miała okazję porównać i znaleźć coś lepszego :)

      Usuń
    2. w sumie to jesteś bogatsza o doświadczenie :) za to ja wiem że jakbym chciała kiedyś zaszaleć i poeksperymentować z bazą to sięgnę po tę od E.L.
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Bardzo podoba mi się konsystencja. Stosuję bazę Artdeco, nie sprawdza się do końca, szukam czegoś lepszego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja użtwam art deco, jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Powiem ci tak, zalezy oczywiscie od tego do czego uzywasz, do lini wodnej uzywam nyx jumbo kolor milk, piekna pigmentacja, cien bialy nakladam na biala kredke mam z inglota bo wiadomo takiej bieli swietnej sie nie uzyska czysto na powieke a fajna baza sa kredki do oczu, tak tez stosuje te biala, jak ja nalozysz na calej powiece pieknie wydobedzie kolory cieni, jednak jest gruba i jesli chodzi o jakies kreski kreseczki, wypelnienia ozdoby fajniejszy i z lepszymi efektami jest eyeliner, kryolan uwielbiam bo jak pisalam dosc uniwersalny jest w kamieniu ale dosc meczace jest to rozmieszywanie z woda :) Mam nadzieje ze pomoglam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tym eyelinerze nigdy nie słyszałam, używam zwykłego czarnego w płynie, najczęściej wodoodpornego, czarnego cienia do robienia kresek, albo po prostu czarnej kredki. Kredki jako bazy nigdy nie używałam ale ta o której piszesz wydaje fajna. Do lini wodnej mam białą kredkę z Isadory i też sobie chwalę :) spróbóję zastosować ją jako bazę, zobaczymy jak się sprawdzi :)

      Usuń
  5. w sumie nigdy nie używałam bazy pod cienie bo raczej rzadko kiedy używam kolorowych cieni ale ta wydaję się całkiem dobra :)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie miałam okazji przetestować tej bazy, zawsze cena decydowała, że wybierałam coś innego:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że w tym wypadku cena jest bardzo wygórowana, podyktowana przez markę, nie jakość. Równie dobre są bazy innych marek za wiele niższą cenę :)

      Usuń
  7. Ja równiez słyszałam, że baza ArtDeco jest bardzo dobra. Ja jako bazy używam białej kredki NYX i też jest super, cienie się dłużej trzymają i ich kolor jest intensywniejszy :)

    Ps. We czwartek koło z fonetyki :/
    Ps2. Jak będziesz w szkole, to się pochwalę prezentem od Pawła jaki dostanę na urodziny :)
    (wrzucę na bloga w urodziny :D )

    Całuski Blondi :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam o używaniu białej kredki zamiast bazy, ale mimo wszystko jednak wolę bazę :)

      To koło mnie przeraża zwłaszcza biorąc pod uwagę stosunek ilości materiału do kompletnego braku motywacji do nauki :P

      A w czwartek mi opowiesz co takiego szykuje dla Ciebie mistrz fotografii :D :*

      Usuń
  8. czy można przeholować z ilością użytej bazy czy się wchłania ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością obciąży powiekę. Kiedy nakładam aplikuję niewiele produktu, wolę dołożyć niż nałożyć za dużo. Baza ma za zadanie przedłużyć trwałość cieni więc nie trzeba jej dużo aby ten efekt osiągnąć. Lepiej nie przesadzać z ilością, efekty mogą być kiepskie ;)

      Usuń
  9. super jest ta baza :) Zapraszam na konkurs.

    OdpowiedzUsuń
  10. dzięki:) akurat tak się składa, że póki co jestem wielką antyfanką wszelkiego farbowania włosów! :D co do baz pod cienie to nie zdarzyło mi się używać, bo raczej nie maluję się na co dzień, ale fajnie mieć coś takiego przed jakimś większym wyjściem :)

    OdpowiedzUsuń
  11. koło 120 zł :) i kupowalam je ponad miesiąc temu . pozdrawiam ;)!

    OdpowiedzUsuń
  12. kubek akurat kupiłam w home&you. a jako baze pod powieki stosuję czasem trochę pudru ale nie działa tak samo jak prawdziwa baza. dzięki! może ssobie kupię este lauder, a ile kosztuje tak a propo?

    OdpowiedzUsuń
  13. hej;) Lakiery z miss sporty są fajne a najbardziej ich szczoteczka ;) Najbardziej służy mi nails etc. , barry m i e.l.f mimo tego,że nie trzyma się długo na paznokciach.
    Pozdrawiam i zapraszam,

    OdpowiedzUsuń
  14. Hej:0 dzięki!
    Moja torba pochodzi z www.wholesale-dress.net/union-2916 :)

    OdpowiedzUsuń
  15. dzięki za rade, super :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeszcze nigdy nie miałam do czynienia z bazą pod cienie, a znam to uczucie gdy po paru godzinach spojrzę w lusterko a mój cień wcześniej nałożony na powiekę znajduje się nad brwiami :)Tak więc również będę musiała zapoznać się z opisanym przez Ciebie kosmetykiem :)
    Dziękuję za pozostawienie komentarza i zapraszam do ponownych odwiedzin :)
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  17. nigdy nie używałam bazy pod cienie, bo nie maluje się nimi :) ograniczam się do podkładu, pudru, eyelinera i tuszu :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja miałam jedynie bazę ogólnie pod makijaż z SORAYA'i z tego co pamiętam...
    Ale jakoś nie dawało to spektakularnego efektu.:/ Moim problem jest to, ze po 7 godzinach w szkole, pod oczami mam ciemne cieni i obsypany tusz, a pudru to już w ogóle nie widać.:/ Może mogłabyś mi coś polecić? Szukam czegoś w rozsądnej cenie.:)

    PS. Koszula z tego sklepu http://rebel-forever.com.pl/ , kupiona w mojej małej mieścinie.:) Nie wiem czy jeszcze takie posiadają, ale prawdopodobnie niebieskie były !

    OdpowiedzUsuń
  19. przyznam szczerze ze teraz dowiedziałam się, że coś takiego w ogóle istnieje...
    ja ograniczam się do podkładu, dwóch graślawych kresek których malowanie (wypróbowałam najróżniejsze już eyelinery) targa mi nerwy i czerwonej szminki.
    Chyba brak mi umiejętności na takie skrupulatne malowanie, rozcieranie...
    poza tym jestem chyba kiepską kolorystką, wybrałabym jeszcze jakieś niefajne zestawienie i wyglądałabym komicznie :))

    dzięki za miłe słowa! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja bez bazy pod cienie ani rusz! Nie ma opcji nawet :)
    Ale tej jeszcze nie próbowałam, nawet nie wiem dlaczego mi umknęła...

    A co do moich brwi... One są w kiepskim stanie :) Próbuję je doprowadzić teraz do jako takiego ładu, ale ciężko idzie, mozolę się z nimi niemiłosiernie. Zima dała im w kość, tak samo jak włosom i paznokciom. Staram się ich chwilowo nie tykać, bo wypadają mi jeszcze hurtowo, stosowałam odżywki, tabletki, cuda niewidy, ale idzie wiosna, więc wszystko powooooli wraca do normy :) Ale dziękuję bardzo, może miłe słowa je (p)odbudują =D

    OdpowiedzUsuń
  21. Dziękuję :)
    Warkocz to zasługa mojej mamy :)

    OdpowiedzUsuń
  22. ja nie używam w ogóle cieni, ale miło było poczytać, będę wiedzieć na przyszłość, jeśli kiedyś zacznę ;P

    OdpowiedzUsuń
  23. http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=24648109

    też mam i jestem zachwycona
    ale mi starczyła na krócej!!
    niestety...

    http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=24648109

    OdpowiedzUsuń
  24. Małgorzata rusz się!! Od dawna nie było nowych wpisów!!
    Ps. Otagowałam Was :)
    Pozdrawiam
    ruda

    OdpowiedzUsuń